wtorek, 16 sierpnia 2011

Nalewka z jeżyn

Trochę cierpkie, przypominające wyglądem maliny. Potrafią być zaskakująco słodkie. Najpiękniej pachną te leśne. Tylko kto ma czas jeździć do lasu i szukać w nim kłujących krzaków?
Ja znam takie miejsce... na Mazurach. Po prostu przejść nie można, chyba tylko w długich spodniach. Inaczej ma się wszystko podrapane.
Nalewkę jednak zrobiłam w zeszłym roku z normalnych jeżyn kupionych na lokalnym rynku. I też pachnie i smakuje wspaniale.








"Nalewka jeżynowa"

- ok.1,5kg jeżyn
- 1 kg cukru
- 1l spirytusu zmieszanego ze szklanką przegotowanej wody

Owoce opłukać. Rozgnieść delikatnie i wymieszać z cukrem. Przykryć cienkim płótnem i odstawić w słoneczne miejsce na 3 dni.
Następnie wymieszać z alkoholem i przelać do szklanego słoja, ponownie odczekać 3 dni.
Zlać nalew przez sito i odstawić na kilka dni do sklarowania.
Przefiltrować przez bibułę /lub chusteczkę do nosa ;)/. Rozlać do butelek i odstawić w chłodne miejsce na 6 miesięcy.

2 komentarze:

  1. Faktycznie stoi 6 miesięcy w chłodnym miejscu? Ja bym się nie mogła oprzeć żeby nie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń