sobota, 10 września 2011

Nalewka z gruszek

Klapsy to moje ulubione. Wielkie, soczyste, sok ścieka pomiędzy palcami. uwielbiałam zabierazć je do szkoły na drugie śniadanie, chociaż ryzyko wyciągnięcia z torby zduszonej gruszki było dość wysokie....
Najpiękniej zachować ich smak i aromat w przezroczystej butelce :). Najlepiej zalać je spirytusem rozcieńczonym nieco wodą, ale dla mnie to za mocne. Wolę użyć czystej wódki ew. wzmocnionej spirytusem.










"Nalewka z gruszek"

- kilka gruszek pozbawionych ogonków, ale z zachowaniem skórek i pestek, które dodają aromatu
- czysta wódka
- laska wanilii przekrojona na pół
- cukier

Gruszki wkładamy do szklanego słoja. Zalewamy alkoholem tak, aby zakrywał je ponad 2 cm. Wkładamy laskę wanilii i zamykamy szczelnie. Stawiamy w ciepłym, jasnym miejscu na długie miesiące, najlepiej do wiosny. Zlewamy alkohol, owoce zasypujemy cukrem na 2 tygodnie i powstały sok mieszamy z wcześniejszym nalewem. Filtrujemy do butelek i grzecznie czekamy, aż na drzewach dojrzeją nowe gruszki. Warto!
Jeszcze jedno: gruszki kroimy plastikowym lub srebrnym nożem, wtedy nie ściemnieją, a nalewka zachowa piękny kolor :)

1 komentarz: