Wakacje w Rzymie. Co z tego, ze zimowe? Jest cieplo - stosunkowo, inaczej, zabytki wpychaja sie przed oczy... I zachwycenie mojego syna - pizza co dwa kroki... Urozmaicona, przedziwna. Wczoraj wybral z frytkami - dla mnie to juz przekroczenie pewnych granic ;). Widzialam, ze inni turysci tez pokazywali sobie talerz mojego syna palcami... dziele sie wiec obrazkiem, bez podania sposobu przyrzadzania. Nie jest skomplikowany :)))
zadziwiająca! nie wiedziałam nawet, że taka istnieje:-)
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, że ta pizza budziła takie zainteresowanie :) znam paru amatorów pizzy i frytek, którym takie połączenie wydałoby się genialne :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
PS. czy to cudo ma jakąś włoską nazwę?
Oh, wspomnienia mojej pierwszej wizyty we Włoszech: zachwyt nad pizzą z frytkami i lodami o smaku nutelli, prawdziwej nutelli ( w Polsce ledwo można było dostać o smaku przypominającym czekoladę). Do tej pory to wspominam a pizzy z frytkami nigdzie w Polsce nie udało mi się znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego wyjazdu ;)