wtorek, 14 grudnia 2010

Kotleciki mielone Oleksandry


Oleksandra dalej rządzi w kuchni. Poddałam się temu i nie narzekam. Gotuje prawie ;) tak dobrze jak ja, a ja mogę w tym czasie szukać prezentów na Święta. U Oleksandry nawet mielone kotleciki są warte grzechu... Doprawione czosnkiem i rozmarynem pachną na talerzu, co doceniają moje dzieci...









"Mielone kotleciki Oleksandry"

- pół kilo mielonej wieprzowiny
- 1 jajo
- suszony /lub świeży/ rozmaryn
- 2 ząbki czosnku drobno posiekane
- sól, pieprz

Mięso mieszamy w misce z jajkiem, czosnkiem, rozmarynem i przyprawami. Moczonymi w zimnej wodzie dłońmi - wówczas mięso nie przykleja się do ręki - formujemy nieduże kotleciki. Możemy je obtoczyć w mące lub nie, do wyboru. Smażymy je na patelni na rozgrzanym tłuszczu po 3-4 min z każdej strony. To zależy od ich wielkości.
I gotowe.

3 komentarze:

  1. Jak z czosnkiem i rozmarynem, to na pewno pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli z czosnkiem to ja chętnie jednego podwędzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. och, jak ja bym chciała aby ktoś dla mnie przygotował takie aromatyczne kotleciki.. :-)

    OdpowiedzUsuń