czwartek, 20 października 2011
Pierogi leniwe
Danie mojego dzieciństwa i przysmak moich dzieci. Leniwe bo łatwe w jedzeniu i jeszcze łatwiejsze w przygotowywaniu... Jeśli oszczędnie podsypać mąką, są dietetyczne. Podsmażone - wiadomo, niebo w gębie tylko kaloryczne.
"Pierogi leniwe"
- pół kilo białego tłustego sera
- 2 jaja
- mąki ile się wgniecie
- cukier do posypania
Rozgniatamy ser, można widelcem. Wbijamy dwa jaja, mieszamy. Dodajemy mąki tyle, żeby można było formować z masy podłużne wałeczki. Nie za dużo, żeby pierogi nie były twarde i gumiaste.
Formujemy podłużne wałki, przyciskamy je lekko ręką do podłoża, żeby nadać im spłaszczony kształt i tniemy w niewielkie kawałki ustawiając nóż pod kątem ostrym do siebie. /W Poznaniu tak pokrojne kluski nazywa się "szagówki"./
W garnku gotujemy osoloną wodę, wrzucamy partiami pierogi. Po wypłynięciu gotujemy 1-2 min. Wyjmujemy łyżką cedzakową, kładziemy na nie gorące masło i posypujemy cukrem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam pierogi leniwe! To taki smak dzieciństwa, do którego chce się wracać jak najczęściej. ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam :) Dziś właśnie też robię dla dzieci takie polane słodką śmietanką dla jednego asa a dla córy z masełkiem i cukrem :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelakie kluski. Wspaniale wyglądają :)
OdpowiedzUsuń