czwartek, 28 lipca 2011

Różana nalewka dla odważnych

To jest nalewka, która stawia na baczność. Zrobiłam ją sama, ale jeszcze nie uda ło mi się przebrnąć przez cały kieliszek. Ona ma po prostu moc! A ja kocham zapach róży zamknięty w czymkolwiek: nalewce, mydełku czy perfumach. Tak długo, jak jest on naturalny, a nie chemiczny... Cóż. Nalewka pachnie naturalnie, kiedy wypuszcza się jej aromat przez nos ;) Tylko trzeba godnie stawić czoła jej sile zaklętej w butelce.











"Nalewka różana dla odważnych"

- 1 l płatków róży nie do końca rozkwitłej
- tyle spirytusu, żeby przykrył płatki kwiatów/prawdopodobnie też 1l/
- szklanka czystej wody

Płatki kwiatów wsypujemy do słoika i zalewamy spirytusem rozcieńczonym wodą. Zostawiamy na trzy dni w słonecznym miejscu. Zlewamy nalew i wlewamy go ponownie na nowy 1l świeżych płatków róży. Odstawiamy na okno i po trzech dniach przeprowadzamy jeszcze raz taką operację.
Teraz płyn przecedzamy i rozlewamy do butelek. Czekamy, aż smaki się przegryzą. To chwilę zajmie. Pół roku?

1 komentarz:

  1. O, nalewka z płatków? Miałam robić z owoców, ale wystraszyłam się robali... ale z płatków jest warta wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń