czwartek, 7 lipca 2011

Nalewka z czerwonej porzeczki

Tak to wyglądało na dobry początek... czyli 10 dni temu... Teraz słój nabrał już pięknego, delikatnie czerwonego koloru. A ja nim potrząsam, jak sobie tylko o tym przypomnę... że powinnam :).
Czerwone porzeczki jeszcze zalegają na straganach... Pierwszy raz zdecydowałam się zrobić z nich nalewkę. Ale próbowałam jej u znajomych. Powiem krótko: też chcę taką mieć :).











"Nalewka z czerwonych porzeczek"

- 1 kg obranych, opłukanych owoców czerwonej porzeczki
- 1kg cukru
- pól laski wanilii
- ziarno kardamonu/opcjonalnie/
- 3/4 l wódki
- 3/4 l spirytusu

Owoce wsypujemy do słoja. Dodajemy przekrojoną laskę wanilii i kardamon. Zalewamy alkoholem i odstawiamy w jasne miejsce, najlepiej na okno. Czekamy miesiąc, potrząsając słojem od czasu do czasu. Po tym czasie zlewamy nalew, odstawiamy np. do lodówki, a owoce zasypujemy cukrem. Po 14 dniach odcedzamy wytworzony syrop i łączymy z pierwszym nalewem. Czekamy trzy dni i przecedzamy do butelek.
A teraz czekamy jeszcze tylko pół roku i gotowe...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz