piątek, 22 lipca 2011

Nalewka malinowa najzdrowsza ;)

Tak. Ja też rozumiem, że powinnam coś ugotować. Ale jak, kiedy wszystkie owoce pchają się na ryneczku pod rękę kusząc kolorem i kształtami. A ja wiem, że zapachy i smaki uwiecznione w butelkach będą nieocenionymi umilaczami w chłodniejsze wieczory...
A do tego i zdrowie mogą wspomóc... Poważnie. Taka nalewka malinowa od wieków wspomagała leczenie różnorakich przeziębień.
Przepisów na malinówkę jest tyle, ile gatunków malin. Ja robię wg tego, który jest dla mnie najprostszy. A do tego z Kresów, skąd po kądzieli pochodzę ;)








"Malinowa nalewka kresowa"

-1 l malin
- wódka wg potrzeby
- spirytus wg uznania, ale mnie o połowę, niż wódki

Maliny przebieramy i wrzucamy do słoja. Zalewamy wódką tak, żeby przykryła owoce. Ew. wzmocnić spirytusem, ale ostrożnie. Odczekać 1 dobę, zlać nalew, maliny wyrzucić nie wyciskając. Połowę naczynia napełnić ponownie świeżymi malinami i zalać wcześniejszym nalewem na kolejną dobę. Znowu zlać, przefiltrować. Rozlać do butelek i odstawić w ciemne, chłodne miejsce na pół roku.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz