Wiem, wiem. Czas na ciasta owocowe. Z truskawkami, rabarbarem i całym tym bałaganem. Ale moja szuflada pękała od niewykorzystanych wiórków kokosowych. To co, miały się zmarnowac? taka oszczędna się zrobiłam :)... A takie ciasto to pasuje idealnie do popołudniowej herbaty:)
"Ciasto kokosowe"
-200g miękkiego masła
- szklanka wiórków kokosowych
- szklanka cukru
-1/2 szklanki jogurtu
- zapach
- 180g mąki pszennej
- 50g mąki ziemniaczanej
- 3 jaja
- 11/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Do miksera wrzucamy cukier, masło, wiórki, jogurt, jaja i zapach. Mieszamy, dosypujemy obie mąki i proszek do pieczenia.
Formę keksową natłuszczamy, wysypujemy tartą bułką, przelewamy do niej ciasto.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180stC i pieczemy ok. 50 min.
proste i najlepsze! Szkoda, że u mnie w domu nikt nie lubi kokosa ;(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
smacznie sie zapowiada:)
OdpowiedzUsuńjesli nie mam maki ziemniaczanej???moge jej nie dodac???
OdpowiedzUsuńBylam poczatkowo sceptyczna co do 'wrzucania wszystkiego do jednej miski i mieszania'. Jednak checi upieczenie byly za duze, by sie tym przejmowac. Wszystko sie udalo, ciasto bylo lekkie i pulchne, jedno popoludnie i go nie bylo. To chyba mowi za siebie :) Na pewno upieke ponownie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam