poniedziałek, 30 lipca 2012

Przepis na łatwe bułki pełnoziarniste

Wczoraj nie miałam najbardziej udanego dnia. Dziecko przywlokło wirusa do domu i musiałam się z nim jakoś uporać. Udało się, ale na śniadanie przyszła dziś Ania, a ja nie miałam czym błysnąć. Kulinarnie, naturalnie ;) Razowe bułeczki wydały mi się najprostszym rozwiązaniem. Można zjeść je same, albo z masełkiem, albo warzywami, białym serkiem..........













"Bułki pełnoziarniste"

- 2 szklanki mąki z pełnego przemiału
- szklanka mąki kukurydzianej
- szklanka startego parmezanu albo cheddara
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka soli
- 2 jaja
- szklanka mleka
- 100g miękkiego masła

Do miksera wsypujemy suche składniki, lekko mieszamy, wlewamy mleko, jaja i masło. Wyrabiamy na średnich obrotach.

Natłuszczamy foremki do muffinek albo porcelanowe / papierowe wreszcie ;)/, wkładamy do nich odpowiednie porcje ciasta. U mnie wyszło z tych składników 8 bułeczek. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200st C i czekamy 20- 25min.

Ani smakowało. Tak mówiła.

niedziela, 29 lipca 2012

Śliwowica tradycyjnym sposobem

Śliwowica czyli nalewka na śliwkach. Może być zrobiona prostym sposobem, ale można się też przy niej wysilić, a wtedy to już jest wyższa szkoła jazdy.
Ja, leniuch pospolity, wolę łatwiejsze rozwiązania. Zwłaszcza, że węgierki same w sobie mają tyle możliwości, że zrobione w najprostszy sposób zamieniają się w pyszny efekt końcowy.













"Nalewka na śliwkach - śliwowica"

- śliwki węgierki - dowolna ilość
- pół na pół wódka i spirytus
- cukier

Część śliwek pestkujemy, ale nic się nie stanie, jeśli tego nie zrobimy. Nakładamy owoce do gąsiorka albo szklanego naczynia tak, aby było pełne. Zalewamy alkoholem, zatykamy szczelnie i zostawiamy w cieniu na 6 tygodni. Po tym czasie zlewamy alkohol i trzymamy go w chłodnym miejscu, a owoce zasypujemy cukrem wg uznania. Zostawiamy zamknięte naczynie na ok. 2 tygodnie. W tym czasie cukier wyciągnie resztę alkoholu ze śliwek. Zlewamy nalew.
Mieszamy oba nalewy, filtrujemy i przelewamy do butelek, tradycyjnie chociaż na pół roku.
Jest to szlachetna nalewka, która ma swoją moc!

sobota, 28 lipca 2012

Babka z serem na cały dzień

Moje dziecko wróciło z obozu na Słowacji. Brudne, zmęczone i z resztkami wirusa grypy żołądkowej. A przede wszystkim głodne. Chyba nie było wesoło, bo przez ostatnie dni w moim telefonie rozbrzmiewała długa lista życzeń, co chce zjeść po powrocie. Zaczęłam od babki serowej, która ponoć jest lepsza na dzień po upieczeniu, choć ja zawsze preferuje jeszcze ciepłe ciasta :).













"Babka serowa"

- 50 dag serka mascarpone lub ricotta lub tłustego białego
-  3 szklanki mąki
- szklanka cukru
- 3/4 kostki masła
- cukier waniliowy
- 3 jaja
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia

Masło utrzeć z cukrami i jajami. Dodać pomału ser, a potem mąkę z proszkiem do pieczenia. Jeśli ktoś lubi, to garść namoczonych wcześniej w alkoholu rodzynek nie zawadzi.
Ciasto przełożyć do nasmarowanej i wysypanej formy. Pieczemy prawie godzinę w piekarniku nagrzanym do 180 st C.

czwartek, 26 lipca 2012

Przepis na ciasto z gruszkami

Ciasto z gruszkami ma swoisty smak i zapach. Jakąś zapowiedź nadchodzącej jesieni, choć jeszcze o niej się nie myśli. Na te upały najlepsze z kulką lodów. Waniliowych. Ale ja wybrałam popołudniową wersję z filiżanką herbaty :).
















"Ciasto z gruszkami"

- szklanka mąki
- 3/4 szklanki cukru
- kostka masła
- łyżka brązowego cukru
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 jaja
- 0,5 kg gruszek

Masło - ok 17 dag - ucieramy z cukrem, dodajemy jaja i mąkę z proszkiem.
Przelewamy masę do wysmarowanej i wysypanej tartą bułką formy.
Gruszki obieramy ze skórek i pestkujemy. Kroimy na cienkie plastry i układamy na cieście tak, żeby lekko zachodziły na siebie. Posypujemy je łyżką brązowego cukru i wiórkami z pozostałych 3 dag masła.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st C i pieczemy ok. 40 min.

środa, 25 lipca 2012

Przepis na konfiturę morelową

Konfitura morelowa jest moją ulubioną zaraz po powidłach. Kocham ją za kolor, zapach i delikatną cierpkość, jeśli nie zepsuć jej dodatkiem cukru.
Rano pojechałam na rynek po pomidory. Ale na pierwszym straganie rzuciły mi się w oczy piękne, dojrzałe morele. Po 9 zł ;). Kupiłam tylko kilogram. Konfitura już się studzi, a jutro spróbuję z nią zrobić roladę biszkoptową. W końcu to będą imieniny Anny, a znakomita część moich przyjaciółek tak właśnie ma na imię :).










"Konfitura z moreli"

- dowolna ilość moreli, mocno dojrzałych
Koniec ;)

Można na tym zakończyć. Morele smaży się tak, jak powidła. Najpierw je myjemy, pestkujemy - w tym przypadku to łatwe - i kilka z nich rozgotowujemy w garnku, mieszając. Potem dorzucamy resztę i dalej gotujemy, aż do rozpadnięcia się owoców. Studzimy, podgrzewamy ponownie i gorącą masę rozlewamy do słoików, które stawiamy do góry dnem aż do ostygnięcia konfitury.
Jeśli ktoś lubi, może dodać cukru do smaku.

wtorek, 24 lipca 2012

Przepis na prosty chleb razowy

Chleb razowy czasem się szybciej upiecze w domu, niż pójdzie po niego do sklepu. Uwielbiam chrupać ciepłą jeszcze skórkę posmarowaną masłem. Nawet widmo dodatkowego milimetra w talii nie jest w stanie zepsuć mi tej przyjemności. A wiem do tego, że nie wpakowałam do środka żadnych cudownych ulepszaczy. Same zalety takiego chleba i tyle!













"Prosty chleb razowy"

- 1/2 kg mąki
- 500g jogurtu naturalnego
- łyżeczka soli
- łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżeczka oregano /opcjonalnie/
-1/3 szklanki wody
- łyżka cukru, chętnie brązowego
- pestki dyni lub słonecznka do posypania

Wrzucić do maleksera suche składniki, dodać pozostałe, dobrze wymieszać. Naturalnie można to zrobić ręcznie, choć ciasto klei się bardzo.
Przelewamy masę do natłuszczonej i wysypanej formy keksowej, nacinamy wzdłuż i posypujemy ziarnami.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 st, po 10 min zmniejszamy do 180 i pieczemy jeszcze ok. 40 min.

poniedziałek, 23 lipca 2012

Zupa wiśniowa z przedszkola

Zupa wiśniowa podawana w moim przedszkolu miała wiele zalet: była smaczna, przypominała mój ukochany kisiel i fajnie pluło się pestkami. Do dziś z przyjemnością ją zjadam. Szkoda tylko, że żadne z moich dzieci nie podziela mojego dla tej zupy entuzjazmu:(.














Zupa wiśniowa - przepis

- ok. 30 dag wiśni, można wypestkować ;)
- kawałek cynamonu
- 2-3 gożdziki
- kisiel wiśniowy

Wiśnie płuczemy, wsypujemy do garnka i gotujemy w 1l wody. Dodajemy cynamon i goździki. Po 15 min mieszamy kisiel w szklance zimnej wody. Jeśli jest bez dodatku cukru, wsypujemy do garnka ok. 3 jego łyżek. Wlewamy kisiel do garnka i mieszamy do zagotowania.
Zupę można podawać także na zimno - w upały nawet lepiej. Świetnie smakuje z krótkim makaronem.

sobota, 21 lipca 2012

Ciasto z porzeczkami na jogurcie lub maślance - przepis

Najlepiej mi smakują czerwone porzeczki rwane prosto z krzaka. Potem to już muszą trafić do piekarnika w postaci dodatku do ciasta. No, może jeszcze kompot znajduje u mnie uznanie. Albo sos porzeczkowy. No proszę, trochę się tego uzbierało :) Ale ciasto z porzeczkami to jest to: słodycz złamana odrobiną cierpkości.
Może powinnam tylko popracować nad kruszonką. Jak widać na zdjęciu, trochę mi brakuje do mistrzostwa ;).











"Ciasto z porzeczkami na jogurcie lub maślance"

Ciasto:
- pół kilo czerwonych, obranych porzeczek
- szklanka jogurtu lub maślanki
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 200g cukru
- 1/2 szklanki oleju
- 3 jaja
- cukier waniliowy
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Kruszonka:
- pół szklanki cukru
- pół kostki masła
- 3/4 szklanki mąki
- 4 łyżki wiórków kokosowych

Jaja miksujemy z obydwoma cukrami, wlewamy maślankę, olej, wsypujemy mąkę i proszek do pieczenia. Ciasto przelewamy do nasmarowanej i wysypanej formy. Posypujemy gęsto owocami.
Na tak przygotowany dół ucieramy na tarce kruszonkę, którą lepiej zrobić na początku i potrzymać chwilę w zamrażalniku.

Kruszonka: Siekamy masło z cukrem, dodajemy mąkę i wiórki kokosowe.

Pieczemy ok. 50 min w piekarniku nagrzanym do 180st C.

piątek, 20 lipca 2012

Ciasto z jabłkami i makiem czyli "Japonka"

Skąd się wzięła ta nazwa? Japonka? Nie wiem, to przepis wygrzebany z dawnych czasów, jak jeszcze nikt nie słyszał o "okrągłym stole". Może tak sobie wyobrażano kuchnię japońską? To nie jest aż tak istotne. Dla mnie smak tego ciasta jest super odkryciem - moje polskie kubeczki smakowe aż za bardzo cieszyły się na połączenie maku i startych jabłek...













Ciasto z jabłkami i makiem

- 0,5kg jabłek startych na grubych oczkach
- 20 dag maku
- 15 dag masła lub margaryny
- 6 łyżek kaszy manny
- szklanka cukru
- 6 jaj
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masło ucieramy z cukrem w malakserze, dodajemy po jednym żółtku. Wsypujemy kaszę, mak i starte jabłka oraz proszek do pieczenia. Osobno ubijamy białka i delikatnie mieszamy z masą.

Ciasto pieczemy przez 50 min w piekarniku nagrzanym do 200 st C. Posypujemy cukrem pudrem.

czwartek, 19 lipca 2012

Szarlotka spod Lwowa - przepis nie taki prosty

Szarlotka taka, szarlotka owaka... a co robić, jak papierówki dalej spadają z drzewa hurtowo? Już nawet wpakowałam trochę do słoików, choć uśmiechają się z szafki jeszcze ubiegłoroczne zapasy. Tylko zimą jakoś tak szkoda je nadszarpywać. Lato wydaje się takie odległe :).
Tę szarlotkę upiekła pani Maria spod Lwowa. Jest pyszna w smaku, tylko troszkę pracochłonna :)













"Szarlotka spod Lwowa"

- kostka masła 200g
-1/2 szklanki cukru
- 3 jaja
- opakowanie proszku do pieczenia
- 2 łyżki śmietany
- trochę marmolady do posmarowania
- ok.1 kg jabłek, obranych i bez pestek
- ew. opakowanie kisielu
- 3 szklanki mąki

Ciasto:

Mąkę ugniatamy z masłem startym na tarce na dużych oczkach. Dodajemy cukier, proszek i żółtka jaj utartych ze śmietaną. Dzielimy ciasto na pół. Część wkładamy do lodówki, a drugą wykładamy na wysmarowaną i wysypaną blachę.

Smarujemy je marmoladą i układamy na tym dość duże cząstki jabłek, np. ósemki. Białka ubijamy na sztywno, mieszamy z dowolnym kisielem w proszku/ opcjonalnie/. Wyjmujemy drugą część ciasta z lodówki i ucieramy posypując wierzch.

Pieczemy do 1 godz. przy 180st C.

środa, 18 lipca 2012

Taka prosta sałatka z pomidorow i zieleniny

Niby takie nic... ta sałatka z pomidorów i - nomen omen - sałaty. Ale posypana szczypiorkiem z ogródka i pomysłami Anity na dodatki była przebojem mazurskiego śniadania. A sezon na pomidory z gruntu dopiero się rozwija ;)















Zielona sałata z pomidorami na śniadanie - przepis.

- dwie główki zielonej sałaty
- kilka czerwonych pomidorów
- 1 cebula posiekana
- 2 ząbki czosnku posiekane
- oregano świeże bądź suszone
- ew. 2-3 listki mięty drobno porwane
-sól, pieprz
- dobra oliwa - miałyśmy lawendową! /przepis gdzieś się plącze po blogu/
- szczypior

Sałatę myjemy, osuszamy w papierowym ręczniku, rwiemy / nie kroimy!/ na mniejsze części i układamy na półmisku. Pomidory myjemy, możemy sparzyć i obrać ze skórki, kroimy na cząstki i układamy na sałacie. Szczypior kroimy drobno i posypujemy pomidory.
Przyprawy mieszamy z oliwą, cebulą i czosnkiem, polewamy całość. Palce lizać!



wtorek, 17 lipca 2012

Pierogi ze szczupakiem

Warszawa pusta, a na Mazurach tłoczno. Wróciłam właśnie z krótkiego tam wyjazdu i muszę przyznać, że jest teraz tyle fajnych miejsc, w których warto się zatrzymać na małą przekąskę, że trudno wybrać. I to cudowne, że wreszcie nad jeziorami można zjeść - o dziwo ;) - świeże ryby. A jeszcze lepiej pierogi ze szczupakiem. Stały się zadziwiająco popularne i wszędzie, gdzie ich próbowałam, smakowały świetnie :).






"Pierogi ze szczupakiem"

Na ciasto:
- 3 szklanki pszennej mąki
- szkalnka wody, lekko ciepłej
- 1 łyżka oliwy
- jajo
- sól

Na farsz:

- 1/2 kg usmażonych filetów ze szczupaka, drobno posiekanych
- 1 duża cebula
- kolendra lub szczypior
- sól, pieprz
- może być odrobina smalcu ze skwarkami dla tłustości lub oliwa

Zarabiamy ciasto, najpierw nożem potem rękami, aż stanie się gładkie i elastyczne. Odstawiamy na godzinkę, a potem wałkujemy dość cienko. Wykrawamy dużą szklanką krążki.

Cebulę siekamy, rumienimy na smalcu lub oliwie, dodajemy pokrojoną drobno kolendrę bądź szczypior. Doprawiamy.

Na środek każdego krążka z ciasta nakładamy łyżeczką farsz, składamy na pół dobrze sklejając brzegi.
Wrzucamy do garnka z gotującą, posoloną wodą. Czekamy do wypłynięcia pierogów, a potem jeszcze ze 2-3 minuty.

Podajemy polane stopionym masłem. Pycha!

sobota, 14 lipca 2012

Nalewka aromatyczna

Wiem, wiem, wiem. To czas słońca, ciepła i owoców. Ale nic nie poradzę na to, że przy zimowym stole, a zwłaszcza w Święta, świetnie się wpasowuje nalewka aromatyczna. A żeby ją pić w owym czasie, już dziś trzeba zrobić to i owo ;).
















Nalewka aromatyczna

- 0,7l spirytusu
- 0,25 l koniaku /lub brandy/
- szklanka cukru, najlepiej brązowego
- 2 szklanki przegotowanej wody
- 6 goździków
- 5 ziaren kardamonu
- 1 laska wanilii przekrojona na pół w poprzek
- kora cynamonu 2-3cm

W dwóch szklankach wody rozpuszczamy cukier /podgrzewając!/, dodajemy przyprawy, studzimy. Otrzymany płyn łączymy z alkoholem i trzymamy go szczelnie zamknięty w szklanym naczyniu przez miesiąc. Po tym czasie filtrujemy do butelek i czekamy grzecznie pół roku.

piątek, 13 lipca 2012

Prosta szarlotka podobno francuska bez ciasta

Papierówki zaległy pod drzewem zielonymi kulkami. Tak byłam zajęta innymi rzeczami, że dopiero ten widok mi uprzytomnił, że już nadszedł ich czas. Pozbierałam je do koszyka i zaczął się coroczny dylemat: co zrobić z tym nadmiarem szczęścia? Najprostszy pomysł to szarlotka. Tylka taka dobra dla tych, co na diecie;) czyli nie nadmiernie nafaszerowana kaloriami. Znalazłam przepis bez ciasta, w starym kalendarzu. Ale tak naprawdę wolałabym tradycyjny... może jutro? :)










"Szarlotka bez ciasta podobno francuska"

- 1 kg obranych, wypestkowanych jabłek pokrojonych w cienkie talarki
- 9 łyżek cukru
- 3 łyżeczki cynamonu, płaskie
- 100 g twardego masła startego na tarce o dużych oczkach
- 2 andruty dopasowane do formy - kupiłam okrągłe, pasowały idealnie do dużej formy biszkoptowej

Piekarnik nagrzewamy do 160 st C. Formę smarujemy masłem, wykładamy waflami. Na nich układamy jabłka, posypujemy 3 łyżkami cukru, łyżeczką cynamonu i posypujemy 1/3 wiórków masła. Układamy drugą warstwę jabłek i powtarzamy czynności, a potem trzecią warstwę. Przykrywamy wszystko folią i wstawiamy do piekarnika na pół godziny, po tym czasie zdejmujemy folię, jeszcze raz mocno ugniatamy i dopiekamy przez kolejne 1/2 godziny.

czwartek, 12 lipca 2012

Nalewka jagodowa czyli jagodzianka

Nalewka na czarnych jagodach? W zeszłym roku potraktowałam ją z przymrużeniem oka. Tego lata, po spróbowaniu, zmieniłam zdanie. To naleweczka, która zasługuje na miejsce w domowym barku. Kolorek nieco zastanawiający, za to ciekawa w smaku. A że na straganach zaczął się jagodowy wysyp, wybrałam się po nowe owoce ;)














Nalewka jagodowa zwana jagodzianką

-1 l czarnych jagód
- cukier
- spirytus
- szkalnka wody
-2 goździki
- ew. cynamon

Owoce płuczemy, wsypujemy do słoja i zasypujemy cukrem tak, żeby jagody były nim rownomiernie pokryte, max 1 kg!
Zalewamy spirytusem wymiesznym z czystą wodą, aby wszystko się pod nim znalazło. Stawiamy na miesiąc na parapecie okiennym. Zlewamy do butelek filtrując i czekamy jeszcze choć z dwa miesiące.

środa, 11 lipca 2012

Pierś indycza w sosie wiśniowym

Delikatne indycze mięso i otulający je sos wiśniowy. Niezłe danie na letnie popołudnie, prawda? Nie przepadam za słodkimi dodatkami do mięs, może oprócz miodu w marynacie, ale cierpkość wiśni tak ładnie równoważy ich słodycz! Kocham wiśnie w każdej postaci, więc oczywiście przesadziłam z ich ilością w sosie. Ale podam bardziej racjonalne proporcje.













"Pierś indycza w sosie wiśniowym"

- dowolna indycza pierś
-sól, pieprz
- ulubione zioła, np. tymianek, oregano

Sos wiśniowy:

- 30 dag wiśni bez pestek - ja wzięłam mrożone
- 2 łyżki cukru
- opakowanie kisielu wiśniowego
- mała łyżeczka chrzanu

Pierś doprawiamy i zapiekamy w brytfance.

Wiśnie wsypujemy do rondla, zasypujemy cukrem i krótko dusimy. Obok przygotowujemy kisiel wg przepisu na opakowaniu, dodajemy do niego wiśnie i chrzan.

Zalewamy pierś gotowym sosem i jeszcze przez 10 min dopiekamy w piekarniku.

Pysznie smakuje z "niezdrowym" białym makaronem.


wtorek, 10 lipca 2012

Pieczarki faszerowane mięsem

Zabawne. Tak jesteśmy zajęci wyszukiwaniem nowych przepisów, że uciekają nam z pamięci te stare i dobrze sprawdzone. pamiętam, jak mama szykowała na przyjście gości faszerowane pieczarki. Spróbowałam odtworzyć przepis z pamięci. Chyba za bardzo nie namieszałam, bo wszystko się upiekło i pachniało cudownie!









"Pieczarki faszerowane wieprzowiną"

- 30 dag mielonej wieprzowiny
- 6-8 dużych pieczarek
- pół cebuli
- 1-2 ząbki czosnku
- kilka gałązek oregano
- 2-3 gałązki kolendry
- pieprz, sól

Pieczarki płuczemy / Kurt Scheller zawsze mi mówił, że w ten sposób tylko niszczymy ich smak:)/, wycinamy nóżki, które drobno siekamy na desce.
Blachę do pieczenia wykładamy papierem lub folią, nagrzewamy piekarnik do 160stC.

Do miski wrzucamy mięso, posiekane nogi pieczarek, rozdrobnione listki oregano i kolendry, posiekany czosnek i cebulę. Doprawiamy pieprzem i solą /ok. pół łyżeczki/. Mieszamy i nakładamy przygotowany farsz do pieczarkowych kapeluszy. Układamy grzyby na blasze i zapiekamy przez ok.15-20 min.

poniedziałek, 9 lipca 2012

Mój chłodnik

Moim zdaniem do jedzenia chłodniku trzeba dorosnąć. Znam mało osób, które lubiły tę zimną zupę w dzieciństwie. Za to niewielu dorosłych, którzy potrafią się jej oprzeć. Przyznam też, że lubić jeść chłodnik to jedno, a lubić go przygotowywać, to drugie. Mój szykuję na absolutnego leniucha i co? I tak go chętnie zjadam:)














"Mój chłodnik"

- litr jogurtu najlepiej typu greckiego
- kilka ogórków gruntowych /ok, zielone też mogą być/
- kilka gałązek koperku
- 2 jaja na twardo
- kilka łyżek barszczu w koncentracie Krakusa
-sok z jednego lub dwóch ząbków czosnku
- sól, pieprz

Wylewamy do miski jogurt, roztrzepujemy lekko dodając koncentrat barszczu i wyciśnięty czosnek.
Osobno kroimy ogórki w cienkie plastry, a koperek siekamy. Jaja kroimy na połówki.

Warzywa mieszamy z jogurtem, wylewamy do miseczek, do których wkładamy jaja. Jeżeli podamy to z ugotowanymi ziemniaki, to waściwie drugie danie staje się zbędne.

piątek, 6 lipca 2012

Ciasto z agrestem

Nie jestem entuzjastką agrestu. Ale jego połączenie ze słodkim  
ciastem to niegłupi pomysł. O dziwo, lepiej smakuje z popołudniową herbatą niż kawą. Albo tak mi się tylko wydaje ;)
















"Ciasto z agrestem"

- 30-40dag agrestu
- 25 dag masła
- 15 dag cukru
- 200g mąki pszennej
- 100g zmielonych migdałów
- 3 jaja
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Agrest płuczemy i obieramy.
W malakserze ucieramy masło z cukrem, dodajemy jaja, mąkę, migdały, proszek.
Formę do pieczenia smarujemy masłem i wysypujemy tartą bułką. Wlewamy ciasto i wciskamy w nie agrest, jeden blisko drugiego. Wstawiamy na 50 min do piekarnika nagrzanego do 160st.

czwartek, 5 lipca 2012

Piersi kurczaka w sosie porzeczkowym

Lekki, pachnący, letni sos. Aż banalny w łatwości wykonania i zaskakująco harmonijny na letnie popołudnie. Wiem, wiem. Ileż zachwytów nad prostym sosem. Ale czy to moja wina, że stałam nad garnkiem jak zaczarowana wdychając tę doskonałą kompozycję?















"Kurze piersi w sosoe porzeczkowym"

- dwie podwójne kurze piersi
-sól, pieprz
- 20 dag porzeczek
- 3/4 szklanki różowego wytrawnego wina /z białym też wyjdzie/
- 4 łyżki miodu, najlepiej lipowego lub wielokwiatowego

Piersi solimy, pieprzymy, obsmażamy na oliwie. Pod koniec smażenia dodajemy na patelnię łyżkę masła dla ładnego koloru.

Wino wlewamy do garnka, wsypujemy porzeczki, gotujemy dodając miód. Miksujemy na gładką masę. Kurczaka układamy na talerzu i polewamy sosem. Gotowe.

środa, 4 lipca 2012

Francuskie ciasto z pleśniowym serem na śniadanie

Wakacje. Rano już trwa i trwa, a moje dzieci jeszcze w łóżeczkach. Jedno dziecko już ma 2 m wzrostu, a drugie zaraz będzie tyle miało. Trzeba więc dopasować do tych wielkości śniadanie. Szczęśliwie moje dzieci nie boją się kalorii, więc ciasto francuskie z serem na śniadanie spotkało się ze spokojną akceptacją.














"Przekąska z francuskiego ciasta i sera pleśniowego"

- Porcja ciasta francuskiego gotowego /"Frosta" ma już pokrojone na kawałki/
- 250g pleśniowego sera niebieskiego, pokruszonego
- 150g ricotty lub innego twarożku
- świeżo zmielony pieprz
- jajo do smarowania

Piekarnik nagrzewamy do 200 st C. Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Ciasto francuskie rozwijamy na desce. Jeśli jest w jednym kawałku, dzielimy na równe kwadraty. Na połowie z nich nakładamy dobrą łyżeczkę serów zmieszanych ze sobą i doprawionych pieprzem. Smarujemy brzegi zmąconym jajkiem, przykładamy drugim kwadratem i dobrze przyciskamy brzegi palcami. Układamy na blasze i pieczemy w piekarniku ok. 15 min. Proste, szybkie i smakowite.

wtorek, 3 lipca 2012

Nalewka agrestowa czyli agrestówka

Niełatwo zagrać Mazurki Chopina. Pani od fortepianu mówi, że mają swój pazur i niepowtarzalny styl. Akcent na koniec taktu i takie tam... czasem na drugą nutę;). Charakterne takie. Tu cicho - tam głośno. Tu pomarzyć, tam na ludową nutę. Jakoś mi się to wszystko kojarzy z moją własną nalewką agrestową. Niby słodka, ale nieco cierpka. Mocna, ale lekko złamana. Jak nic pasuje jedno do drugiego :).

/od autora: Chopin nie wypowiadał się w tej sprawie!/










"Nalewka agrestowa"

- 1/2 l wódki
- 1/2 l spirytusu
- 1 kg obranego agrestu
- 40dag cukru
- kawałek laski wanilii
- opcjonalnie ziarno kardamonu

Owoce wrzucamy do słoja, lekko rozgniatamy dłonią i zasypujemy cukrem. Zalewamy wódką i spirytusem. Odstawiamy w słoneczne miejsce na 2-3 tygodnie. Zlewamy przecedzając do butelek i wynosimy w chłodne miejsce na pół roku. Na Nowy Rok będzie gotowe ;)

poniedziałek, 2 lipca 2012

Clafoutis z czereśniami

Proszę, znalazłam inny przepis na clafoutis. Starszy i - jak dla mnie - smaczniejszy. Bardzo ladnie wygląda po upieczeniu, prawdziwie złociście...
Czereśnie powinno się wypestkować, ale nie zdążyłam. Zapomniałam też uprzedzić o tym fakcie Panią od fortepianu. Ale okazało się, że ma mocne zęby :)))













"Clafoutis z czereśniami"

- pół kilo ciemnych czereśni
- opakowanie śmietanki 12-18%
-3/4 szklanki mąki pszennej
-3 jaja
- 1/4 szklanki cukru
- cukier waniliowy 1


Formę to pieczenia smarujemy masłem,  wysypujemy tartą bułką. Piekarnik nagrzewamy do 180 st C.

Jaja miskujemy z cukrami, dodajemy mąkę, śmietanę i mieszamy na gładkie ciasto.

Na dnie formy układamy czereśnie /wypestkowane ;)/, zalewamy ciastem i wstawiamy do piekarnika na 30 min.

niedziela, 1 lipca 2012

Krem sułtański sentymentalny

Kiedy byłam małą dziewczynką w kawiarniach stały za przeszkloną ladą chłodniczą pucharki lodów lub galaretek z bitą śmietaną. W sezonie trafiały się truskawki. Ale w małej miejscowości Trzcianka w kawiarni "Pod Platanem" królował jeszcze krem sułtański. Sama nazwa była powalająca, zwłaszcza po zasięgnięciu wiedzy, kim był właściwie sułtan. A pojęcia kalorii jeszcze wtedy wcale nie znałam ;)).












"Krem sułtański"

- pół litra śmietany kremówki
- dwie garści małych bezów
- garść rodzynek namoczonych w rumie lub koniaku
- dwie łyżki cukru pudru
- łyżka kako

Schłodzoną śmietanę ubijamy mikserem na sztywno dodając pod koniec cukier puder. Dzielimy ją na pół i do jednej części dodajemy kakao.
Do pucharków nakładamy pokruszone lekko bezy, zalewamy fantazyjnie dwoma kolorami ubitej śmietany i posypujemy rodzynkami.
Bardzo delikatny, interesujący deser.We wspomnianej kawiarni na samym dnie pucharka można jeszcze było znaleźć zmielone migdały...