Julka naprawdę nie lubi grać na fortepianie. Ale współpracujemy dzielnie wymieniając ciasteczka na kolejne fragmenty utworów. W ten sposób Julka już pięknie gra "Lulajże Jezuniu" i "Przybieżeli do Betlejem". Był jeden warunek: ciasteczka waniliowo-czekoladowe ;)
"Ciasteczka waniliowo-czekoladowe"
- 25 dag mąki
-buteleczka zapachu waniliowego - ta większa
- 150 ml kremówki
- 18dag masła
- 7.5 dag cukru
- ok. 50g pokruszonej gorzkiej czekolady
- mleko skondensowane do smarowania
Do miksera z mieszadłami wrzucić masło i cukier. Ucierając dodać śmietankę, mąkę i zapach. Pod koniec wymieszać z kawałkami czekolady. Wyrzucić na folie, zawinąć i włożyć na godzinkę do lodówki. Wyjąć, wałkować na podsypanej mąką stolnicy i wycinać wzory. Te ulubione:) Posmarować mlekiem przy pomocy pędzelka. Piec ok. 9-12 min przy 180 st.C. Muszą być lekko złociste.
- mleko skondensowane do smarowania
Do miksera z mieszadłami wrzucić masło i cukier. Ucierając dodać śmietankę, mąkę i zapach. Pod koniec wymieszać z kawałkami czekolady. Wyrzucić na folie, zawinąć i włożyć na godzinkę do lodówki. Wyjąć, wałkować na podsypanej mąką stolnicy i wycinać wzory. Te ulubione:) Posmarować mlekiem przy pomocy pędzelka. Piec ok. 9-12 min przy 180 st.C. Muszą być lekko złociste.
Nie dziwię się Julce, dla takich ciasteczek wszystko ;)
OdpowiedzUsuńMały szantaż, ale działa...;) Za to jakie piękne ciasteczka!
OdpowiedzUsuń