Dlaczego australijskie? Nie mam pojęcia. Ma smakować kangurom czy po prostu ktoś stamtąd przywiózł przepis... to zawsze może działać w obie strony. Skusiłam się, bo to miód i goździki, cynamon zaplątany w zapachy. Ale tak naprawdę ładniej pachnie niż smakuje ;) Albo nie jestem fanką ciast proszkowych."Australijskie ciasto na miodzie"
- 1 szklanka miodu
- 3/4 szklanki cukru
- 2 jaja
- 3/4 szklanki oleju
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 1 łyżka sody
- 2 czubate lyżki kakao w proszku
- 350 g mąki
- łyżeczka cynamonu
- szklanka wrzątku
Do miksera wrzucamy cukier, jaja i miód, mieszamy. Dosypujemy wszystkie pozostałe składniki i wlewamy płynne. Miksujemy do gładkiego połączenia. Przelewamy do blachy dobrze wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką. Uwaga, ciasto nie jest za gęste.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 190st C, pieczemy przez 30 min po czym zmniejszamy do 170st i pieczemy jeszcze pół godziny.
oj tam.. dobrze, że choc ładnie pachnie :-)
OdpowiedzUsuń