Anglicy, wiadomo. Zjadają "fish and chips" z apetytem i w ogromnych ilościach. Zazwyczaj tą rybą jest dorsz albo hadhock, czyli łupacz. Ha, ha. Jest to pyszna biała ryba, którą w przypadku naszego przepisu możemy zastąpić inną białą, lekko podwędzaną. I nie wychodzi żadne ciężkostrawne danie, ale lekkie i przyjemne w smaku. Efekt jest pyszny, od serca polecam:).
"Ryba zaprzyjaźniona z jajkiem w koszulce"
- dwa kawałki białej, podwędzanej ryby
- pół kilo ziemniaków
- pół szklanki mleka
- łyżka kwaśnej śmietany
- kilka gałązek zielonego szczypiorku albo pietruszki
- 2 jajka
- łyżka octu
Ziemniaki obieramy, myjemy, gotujemy. Rozgniatamy na gładką masę, dodając kwaśną śmietanę i zieleninę.
Mleko rozgrzewamy w garnku i gotujemy w nim rybę na delikatnym ogniu przez 5-6 min.
W rondelku gotujemy wodę z łyżką octu. Delikatnie wbijamy do niej po kolei dwa jajka i czekamy ok. 3 min, aż się zetną.
Nakładamy ziemniaki na talerz, na nich układamy rybę i jajko w koszulce.
Na moim talerzu wygląda to trochę inaczej, bo nie mogłam ryzykować marudzenia Nastolatka, że wszystko się ze sobą miesza ;).
piątek, 31 maja 2013
czwartek, 30 maja 2013
Kurczak cytryną pachnący
Kurczak cytryną pachnący |
"Kurczak cytryną pachnący"
- kilka kawałków kurczaka
- 3 ząbki czosnku
- 1 duża cebula
- 1 pęczek kolendry
- 2 cytryny
- kilka oliwek
- 2 cm imbiru
Do dużego garnka wlewamy około szklanki wody. Gotujemy i wrzucamy posiekaną na kawałki cebulę, posiekany czosnek, kawałek imbiru i również posiekaną kolendrę. Gotujemy chwilę pod przykryciem i dodajemy kurczaka. Wszystko solimy i pieprzymy, wkładamy pokrojoną w plasterki cytrynę. Garnek przykrywamy i czekamy 20 min. Dodajemy oliwki, gotujemy jeszcze chwilę i gotowe. Na wydaniu przybieramy plasterkami cytryny.
Kurczak wychodzi niezwykle delikatny.
środa, 29 maja 2013
Zupa brokułowa z cheddarem
Najgorzej, jak się coś robi "na leniucha". Ani w tym nie ma większego sensu i rezultat też najczęściej wychodzi taki sobie. Myślę tu o swoich ekologicznych warzywach dostarczanych co czwartek pod moje drzwi. Nigdy nie wiem, co przyjdzie w zamówieniu, a jednak jest mi z tym zbyt wygodnie, żeby z niego zrezygnować. W ten sposób muszę wymyślać sposoby na zagospodarowanie dostarczanego towaru, którego czasem zbiera się w nadmiarze. Jak z brokułami, które pojawiają się prawie co tydzień. W ten sposób mieliśmy zupę brokułową!
" Zupa brokułowa z cheddarem"
- pół kilo brokułów podzielonych na korzeń i kwiaty
- 1 duży ziemniak pokrojony w kostkę
- 1 cebula posiekana
- trochę oliwy
- starty ser cheddar
- trochę śmietanki
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią cebulę, ziemniaka i ogonki brokułów. Przesmażamy, dodajemy kwiaty brokułów, zalewamy wodą, solimy, przykrywami i gotujemy pod przykryciem 20 min. Miksujemy, mieszamy ze śmietaną i na wydaniu posypujemy tartym serem.
" Zupa brokułowa z cheddarem"
- pół kilo brokułów podzielonych na korzeń i kwiaty
- 1 duży ziemniak pokrojony w kostkę
- 1 cebula posiekana
- trochę oliwy
- starty ser cheddar
- trochę śmietanki
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią cebulę, ziemniaka i ogonki brokułów. Przesmażamy, dodajemy kwiaty brokułów, zalewamy wodą, solimy, przykrywami i gotujemy pod przykryciem 20 min. Miksujemy, mieszamy ze śmietaną i na wydaniu posypujemy tartym serem.
wtorek, 28 maja 2013
Rabarbar śmietanką otulony
Rabarbar w ogrodzie mojej córki szaleje dalej, a ja próbuje go przerabiać na różne sposoby. Nalewka doczekała się zasłużonych pochwał i pomalutku obniża poziom w karafce. Zabawne, rabarbar tak naprawdę to przecież warzywo, a tak świetnie się sprawdza w deserach. Jak w tych małych pucharkach na zdjęciu.
"Rabarbar śmietanką otulony"
- 500g rabarbaru obranego ze skórki i pokrojonego w niewielkie paski
- 100g cukru
- pudełko kremówki
- łyżka cukru pudru
- ew. łyżka wiórków kokosowych
Rabarbar wkładamy do garnka, zalewamy wodą do połowy wysokości, wsypujemy 100g cukru i gotujemy 15 min.
Studzimy, przekładamy do pucharków.
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder i ew. wiórki kokosowe. Nakładamy śmietanę na rabarbar i podajemy.
"Rabarbar śmietanką otulony"
- 500g rabarbaru obranego ze skórki i pokrojonego w niewielkie paski
- 100g cukru
- pudełko kremówki
- łyżka cukru pudru
- ew. łyżka wiórków kokosowych
Rabarbar wkładamy do garnka, zalewamy wodą do połowy wysokości, wsypujemy 100g cukru i gotujemy 15 min.
Studzimy, przekładamy do pucharków.
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder i ew. wiórki kokosowe. Nakładamy śmietanę na rabarbar i podajemy.
poniedziałek, 27 maja 2013
Walijskie małe co-nieco
Nastolatek w domu to duży kłopot, wiadomo. Zwłaszcza nakarmić to to... Pizza, frytki, ketchup - proszę bardzo. A na witaminki buzia się krzywi, głos grubieje i cały osobnik ze wstrętem zmyka. jakoś trudno wzruszyć ramionami i machnąć ręką z rezygnacją. Szukam więc ciągle pomysłów na połączenie smaków prostych, ale jednak z ukrytym treściwym "wkładem" ;)
Walijskie co-nieco na kolacyjkę
- 1,5 dag masła
- gałązka szczypiorku /opcjonalnie ;)/
- 100g sera stilton /albo innego z niebieskimi bądź zielonymi żyłkami/
- 1 żółtko
- trochę mleka
- dwie kromki chleba lekko opieczone
- dwa plastry szynki lub opieczonego boczku
Masło rozgrzewamy w niewielkim rondelku, wrzucamy szczypiorek, wyłączamy ogień, dorzucamy ser, mieszamy, następnie żółtko i mleko.
Nakładamy powstałą masę na kawałki chleba, przykrywamy szyneczką i wstawiamy na 3 min do nagrzanego piekarnika.
Walijskie co-nieco na kolacyjkę
- 1,5 dag masła
- gałązka szczypiorku /opcjonalnie ;)/
- 100g sera stilton /albo innego z niebieskimi bądź zielonymi żyłkami/
- 1 żółtko
- trochę mleka
- dwie kromki chleba lekko opieczone
- dwa plastry szynki lub opieczonego boczku
Masło rozgrzewamy w niewielkim rondelku, wrzucamy szczypiorek, wyłączamy ogień, dorzucamy ser, mieszamy, następnie żółtko i mleko.
Nakładamy powstałą masę na kawałki chleba, przykrywamy szyneczką i wstawiamy na 3 min do nagrzanego piekarnika.
niedziela, 26 maja 2013
Ciasto jabłkowe paskudnie zdrowe
Zawsze mam "uczucia mieszane" przy przepisach, które mają stworzyć coś pysznego, najczęściej słodkiego i delikatnego, a używane produkty wskazują, że efekt może być inny, niż oczekiwaliśmy.
Podobnie jest przy tym cieście jabłkowym. Czy z płatków owsianych można upiec dobre ciasto? Co innego ciasteczka ;). Ale to ze zdjęcia wychodzi całkiem smaczne. Nieco ciężkie, wilgotne, za to dłużej zachowuje świeżość. Wysyłam takie dzisiaj dla rodziców chłopaka mojej córki. Skomplikowane? ;)
"Ciasto jabłkowe paskudnie zdrowe"
- szklanka płatków owsianych
- 250 g mąki pszennej
- 1 1/2 szklanki wody
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 100g masła
- 150g cukru
- 2 jabłka starte na tarce
- garść pokruszonych bądź nie orzechów włoskich
- 2 jaja
Mieszamy razem suche produkty.
Masło ucieramy z cukrem i jajami, dodajemy suche produkty i wodę. Na koniec dodajemy jabłka i orzechy.
Przelewamy masę do natłuszczonej formy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. U mnie się piekło 50 min.
Podobnie jest przy tym cieście jabłkowym. Czy z płatków owsianych można upiec dobre ciasto? Co innego ciasteczka ;). Ale to ze zdjęcia wychodzi całkiem smaczne. Nieco ciężkie, wilgotne, za to dłużej zachowuje świeżość. Wysyłam takie dzisiaj dla rodziców chłopaka mojej córki. Skomplikowane? ;)
"Ciasto jabłkowe paskudnie zdrowe"
- szklanka płatków owsianych
- 250 g mąki pszennej
- 1 1/2 szklanki wody
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 100g masła
- 150g cukru
- 2 jabłka starte na tarce
- garść pokruszonych bądź nie orzechów włoskich
- 2 jaja
Mieszamy razem suche produkty.
Masło ucieramy z cukrem i jajami, dodajemy suche produkty i wodę. Na koniec dodajemy jabłka i orzechy.
Przelewamy masę do natłuszczonej formy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. U mnie się piekło 50 min.
sobota, 25 maja 2013
Zupa grzybowa delikatna
Ależ mnie naszło na zupy! Czyżby miało to związek z tą paskudną pogodą za oknem? Szczęśliwie dzisiaj wygląda na to, że wreszcie się przejaśni i ugotuję coś innego :)
Moje kociątko ma to chyba w nosie. Podjada wszystko, co znajdzie na stole. Okruchy ciasta, serek, mleczko skondensowane...
"Zupa grzybowa delikatna"
- ok.400g grzybów /mogą być pieczarki/
- 4 gałązki selera naciowego
- 3 ząbki czosnku
- 1 ziemniak
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa
- 30 ml białego wina lub sherry
- kwaśna śmietanka do dekoracji
Do garnka wlewamy wino lub sherry.
Grzyby myjemy, kroimy w niewielkie kawałki. Ziemniaka też. Seler myjemy, kroimy w paski. Czosnek siekamy.
Wrzucamy wszystko do garnka z winem i podgrzewamy pod przykryciemprzez ok. 5 min. Zalewamy gorącą wodą, solimy, pieprzymy. Można użyć wywaru mięsnego. Gotujemy na małym ogniu przez ok 20-30min. Miksujemy, doprawiamy gałką muszkatołową do smaku.
nalewamy na talerze i ozdabiamy kleksem śmietany.
Moje kociątko ma to chyba w nosie. Podjada wszystko, co znajdzie na stole. Okruchy ciasta, serek, mleczko skondensowane...
"Zupa grzybowa delikatna"
- ok.400g grzybów /mogą być pieczarki/
- 4 gałązki selera naciowego
- 3 ząbki czosnku
- 1 ziemniak
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa
- 30 ml białego wina lub sherry
- kwaśna śmietanka do dekoracji
Do garnka wlewamy wino lub sherry.
Grzyby myjemy, kroimy w niewielkie kawałki. Ziemniaka też. Seler myjemy, kroimy w paski. Czosnek siekamy.
Wrzucamy wszystko do garnka z winem i podgrzewamy pod przykryciemprzez ok. 5 min. Zalewamy gorącą wodą, solimy, pieprzymy. Można użyć wywaru mięsnego. Gotujemy na małym ogniu przez ok 20-30min. Miksujemy, doprawiamy gałką muszkatołową do smaku.
nalewamy na talerze i ozdabiamy kleksem śmietany.
piątek, 24 maja 2013
Walijskie ciasto do popołudniowej herbaty
Ja tam wolę polskie wersje ciasta drożdżowego. Ale o gustach się nie dyskutuje i wiadomo... czym skorupka za młodu itd :)
Nie zmienia to faktu, że jest to nieco cięższe, pachnące i wilgotne ciasto świetnie pasujące do popołudniowej herbatki!
"Walijskie ciasto do herbaty"
-250g mąki
- łyżeczka mieszanych przypraw
- 70g rodzynek
- 100g masła
- 100g cukru
- 1 jajo
-1 łyżeczka miodu/ można się obejść/
- 3/4 szklanki mleka
- łyżeczka suszonych drożdży /2,5 dag świeżych/
- pół łyżeczki świeżych
Do malaksera wrzucamy masło, cukier, miksujemy, dodajemy jajo. Następnie wszystkie suche składniki, mleko i pod koniec mieszania rodzynki.
Przelewamy masę do natłuszczonej formy i czekamy, kiedy podwoi objętość. / u mnie trochę to zajęło... chłodna Anglia?;)/
Wstawiamy go nagrzanego piekarnika i pieczemy 45-60 min.
Nie zmienia to faktu, że jest to nieco cięższe, pachnące i wilgotne ciasto świetnie pasujące do popołudniowej herbatki!
"Walijskie ciasto do herbaty"
-250g mąki
- łyżeczka mieszanych przypraw
- 70g rodzynek
- 100g masła
- 100g cukru
- 1 jajo
-1 łyżeczka miodu/ można się obejść/
- 3/4 szklanki mleka
- łyżeczka suszonych drożdży /2,5 dag świeżych/
- pół łyżeczki świeżych
Do malaksera wrzucamy masło, cukier, miksujemy, dodajemy jajo. Następnie wszystkie suche składniki, mleko i pod koniec mieszania rodzynki.
Przelewamy masę do natłuszczonej formy i czekamy, kiedy podwoi objętość. / u mnie trochę to zajęło... chłodna Anglia?;)/
Wstawiamy go nagrzanego piekarnika i pieczemy 45-60 min.
czwartek, 23 maja 2013
Zupa krem z warzyw korzeniowych
To jest prawdziwa pychotka, ale trzeba koniecznie dodać serka mascarpone. Robi w smaku olbrzymią różnicę, ale jak bardzo na korzyść!! Sama zjadłam dwie miseczki, choć wyrzuty sumienia siedziały obok na stole i patrzyły mi prosto w oczy :)!
"Zupa-krem z warzyw korzeniowych"
- 2 duże marchewki w kostkę
- seler w kostkę
- pietrucha w kostkę
- 2 ziemniaki w kostkę
- cebula w kostkę
- 2 łyżki masła
- szklanka mleka
- sól, pieprz
-mascarpone na wydaniu
Masło rozgrzewamy w dużym rondlu. Podsmażamy warzywa przez 3-5 minut uważając, żeby się nie przypaliły. Przykrywamy na chwilę. Zalewamy wodą 2 cm nad powierzchnię warzyw, dosmaczamy, przykrywamy i gotujemy na małym ogniu 20 min. Zdejmujemy z ognia, wlewamy mleko i miksujemy. Można jeszcze chwilę podgrzewać, ale nie za mocno.
Nalewamy do talerzy, dekorujemy łyżką mascarpone. Rozprowadzamy ser, póki zupa jest dobrze ciepła.
Ale dobre! ;)
"Zupa-krem z warzyw korzeniowych"
- 2 duże marchewki w kostkę
- seler w kostkę
- pietrucha w kostkę
- 2 ziemniaki w kostkę
- cebula w kostkę
- 2 łyżki masła
- szklanka mleka
- sól, pieprz
-mascarpone na wydaniu
Masło rozgrzewamy w dużym rondlu. Podsmażamy warzywa przez 3-5 minut uważając, żeby się nie przypaliły. Przykrywamy na chwilę. Zalewamy wodą 2 cm nad powierzchnię warzyw, dosmaczamy, przykrywamy i gotujemy na małym ogniu 20 min. Zdejmujemy z ognia, wlewamy mleko i miksujemy. Można jeszcze chwilę podgrzewać, ale nie za mocno.
Nalewamy do talerzy, dekorujemy łyżką mascarpone. Rozprowadzamy ser, póki zupa jest dobrze ciepła.
Ale dobre! ;)
środa, 22 maja 2013
Ciasto kawowe staromodne
Poszłam po zakupy do naszego wiejskiego sklepiku na zapadłej angielskiej prowincji. Już mnie nie dziwi widok polskiego chleba, śledzi czy paróweczek - morlinek rozłożonych na półkach. Tym razem przetarłam jednak oczy ze zdumienia. Wśród wypieków dominowały polskie ciasta: karpatki, napoleonki, w-zetki, serniki, jabłecznik był już wykupiony... A wszystko wyglądało tak, że tylko wbić zęby i chrupać:)
Powstrzymałam się od zakupu wszystkich pudełek po kolei, ale w domu nostalgia za czymś znanym i przyjemnym zwyciężyła... sięgnęłam po przepis na staromodne ciasto kawowe. Na zdjęciu jest bez lukru, bo moje dziecię nie trawi smaku kawy. Tak twierdzi, choć ciasto zjadł i nawet tego nie zauważył ;).
"Ciasto kawowe staromodne"
- 175g brązowego cukru
- 175g mąki
- 175g masła lub margaryny
- 3 łyżki bardzo mocnej kawy
- łyżeczka i pół proszku do pieczenia
- 3 jaja
Ucieramy masło z cukrem, dodajemy jaja, mąkę, proszek, kawę. Przelewamy do niewielkiej, dobrze natłuszczonej formy i pieczemy 30 min na 180st C.
Po ostudzeniu przecinamy ciasto na pół i smarujemy bitą śmietaną. Tak ja zrobiłam, ale można posmarować w środku i zwierzchu kawowym lukrem.
- 75g masła,
- 150g cukru pudru,
- 3 łyżeczki kawy instant rozpuszczone w 2 łyżeczkach gorącej wody
Utrzeć masło z połową cukru i kawą, dodać resztę cukru dokładnie rozcierając, aż zbieleje. Rozsmarować na cieście.
To ciasto można przechowywać w chłodnym miejscu przez 2-3 dni.
Powstrzymałam się od zakupu wszystkich pudełek po kolei, ale w domu nostalgia za czymś znanym i przyjemnym zwyciężyła... sięgnęłam po przepis na staromodne ciasto kawowe. Na zdjęciu jest bez lukru, bo moje dziecię nie trawi smaku kawy. Tak twierdzi, choć ciasto zjadł i nawet tego nie zauważył ;).
"Ciasto kawowe staromodne"
- 175g brązowego cukru
- 175g mąki
- 175g masła lub margaryny
- 3 łyżki bardzo mocnej kawy
- łyżeczka i pół proszku do pieczenia
- 3 jaja
Ucieramy masło z cukrem, dodajemy jaja, mąkę, proszek, kawę. Przelewamy do niewielkiej, dobrze natłuszczonej formy i pieczemy 30 min na 180st C.
Po ostudzeniu przecinamy ciasto na pół i smarujemy bitą śmietaną. Tak ja zrobiłam, ale można posmarować w środku i zwierzchu kawowym lukrem.
- 75g masła,
- 150g cukru pudru,
- 3 łyżeczki kawy instant rozpuszczone w 2 łyżeczkach gorącej wody
Utrzeć masło z połową cukru i kawą, dodać resztę cukru dokładnie rozcierając, aż zbieleje. Rozsmarować na cieście.
To ciasto można przechowywać w chłodnym miejscu przez 2-3 dni.
wtorek, 21 maja 2013
Porowo-tymiankowa zupa-pychotka
Ta zupa to moje cudowne odkrycie na zachmurzone niebo. Cieplutka, pachnąca, prosta w przygotowaniu. Pewnie poradziłabym z nią sobie jeszcze szybciej, gdyby mój nowy koteczek nie próbował w tym czasie zaprzyjaźnić się z moim starym koteczkiem ;)
"Zupa porowo-tymiankowa"
- 1 kg porów
- 0,5 kg ziemniaków
- 5 dag masła
- pęczek tymianku
- szklanka mleka
- sól, pieprz
Pory obieramy, myjemy, kroimy w drobne paski. Ziemniaki obieramy, myjemy, kroimy w kostkę.
W dużym rondlu rozpuszczamy masło, wrzucamy na nie pory i gałązki tymianku. Po 4-5 min dodajemy ziemniaki, przesmażamy i zalewamy wodą tak, aby przykryła warzywa. Solimy, pieprzymy, gotujemy 20 min na małym ogniu bez przykrycia. Dolewamy szklankę mleka, przykrywamy i czekamy kolejne 20 min na mrugającym ogniu. Wyjmujemy gałązki tymianku, listki i tak zostaną w zupie. Jeśli chcemy mieć wersję elegancką, wszystko miksujemy. Ale moim zdaniem, lepiej smakuje w naturalnej postaci :).
"Zupa porowo-tymiankowa"
- 1 kg porów
- 0,5 kg ziemniaków
- 5 dag masła
- pęczek tymianku
- szklanka mleka
- sól, pieprz
Pory obieramy, myjemy, kroimy w drobne paski. Ziemniaki obieramy, myjemy, kroimy w kostkę.
W dużym rondlu rozpuszczamy masło, wrzucamy na nie pory i gałązki tymianku. Po 4-5 min dodajemy ziemniaki, przesmażamy i zalewamy wodą tak, aby przykryła warzywa. Solimy, pieprzymy, gotujemy 20 min na małym ogniu bez przykrycia. Dolewamy szklankę mleka, przykrywamy i czekamy kolejne 20 min na mrugającym ogniu. Wyjmujemy gałązki tymianku, listki i tak zostaną w zupie. Jeśli chcemy mieć wersję elegancką, wszystko miksujemy. Ale moim zdaniem, lepiej smakuje w naturalnej postaci :).
poniedziałek, 20 maja 2013
Nalewka rabarbarowa szybka
Taaak :) To jak to się robiło? ;)
U mojej córki w ogrodzie rabarbar zaszalał. Rozrósł się na wszystkie strony... Klaudyna upiekła z niego pyszne, niemiłosiernie cierpkie ciasto, a pozostałe łodygi przyniosła do mnie z zapytaniem, czy mam na nie jakiś pomysł. Przeważnie mam ten sam pomysł: nalewka! Szybka, prosta i przyjemna:)
"Nalewka rabarbarowa"
- 1 kg rabarbaru
- szklanka płynnego miodu, najlepiej lipowego
- 3/4 szklanki przegotowanej wody
- 1 l spirytusu
Rabarbar umyć, obrać ze skórki, pociąć na kawałki. Wrzucić do słoja. Zalać szklanką miodu rozpuszczonego w wodzie, a następnie spirytusem. Zamknąć, odstawić na tydzień, przecedzić i trzymać w lodówce.
Można szybciej: wycisnąć sok z rabarbaru i wymieszać z pozostałymi składnikami. Wówczas możemy próbować naleweczki już po 24 godzinach :)
U mojej córki w ogrodzie rabarbar zaszalał. Rozrósł się na wszystkie strony... Klaudyna upiekła z niego pyszne, niemiłosiernie cierpkie ciasto, a pozostałe łodygi przyniosła do mnie z zapytaniem, czy mam na nie jakiś pomysł. Przeważnie mam ten sam pomysł: nalewka! Szybka, prosta i przyjemna:)
"Nalewka rabarbarowa"
- 1 kg rabarbaru
- szklanka płynnego miodu, najlepiej lipowego
- 3/4 szklanki przegotowanej wody
- 1 l spirytusu
Rabarbar umyć, obrać ze skórki, pociąć na kawałki. Wrzucić do słoja. Zalać szklanką miodu rozpuszczonego w wodzie, a następnie spirytusem. Zamknąć, odstawić na tydzień, przecedzić i trzymać w lodówce.
Można szybciej: wycisnąć sok z rabarbaru i wymieszać z pozostałymi składnikami. Wówczas możemy próbować naleweczki już po 24 godzinach :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)