Nic nie poradzę - drożdżowe, moje ulubione. Powinnam bardziej je rozciągnąć, alr mam tylko jedną blachę do pieczenia w piekarniku, a spieszyłam się, żeby je zrobi przed kolacją. Muszą być smaczne, bo moja przyjaciółka "wiecznie na diecie" nie oponowała, kiedy jej zapakowałam pare na następny dzień ;)
"Fugaski prowansalskie"
Na zaczyn:
- 1,5 dag drożdży
- 3/4 szklanki ciepłej wody
- 250g mąki pszennej
- odrobina cukru
Na cast:
- 250g mąki pszennej
- 1/3 szklanki wody
- ząbek czosnku posiekany /opcjonalnie/
- łyżeczka soli
- 2 łyżki oliwy
-sól gruboziarnista do posypania
Robimy zaczyn i zostawiamy na noc./albo na dzień/.
Dosypujemy resztę składników i wyrabiamy. Zostawiamy do wyrośnięcia.
Na twardej powierzchni podsypanej mąką kroimy na ok. 8 porcji ciasta. Z każdej robimy placuszek, który wyciągamy w spłaszczony owal i nacinamy nożem w trzech miejscach po każdej stronie tak, żeby zrobiły się dziurki.
Układamy na blasze, czekamy pół godziny. Smarujemy oliwą, posypujemy solą i pieczemy w piekarniku przy 200st przez ok. 25 min.
wtorek, 24 stycznia 2017
niedziela, 22 stycznia 2017
Karmelki rozmarynowe z solą morską
I do czego prowadzi czytanie książek? Kupiłam na podróż samolotem "Zapach czekolady" i już po mnie. W środku książki wiedziałam, że muszę zrobić swoje karmelki. Nie jak te książkowe - przy jedzeniu których czuło się kolory, zapachy i czuło nieokreślone tęsknoty i marzenia... Ale zapach rozmarynu dało się spokojnie złapać, a słodycz przełamać smakiem morskiej soli.
"Karmelki rozmarynowe z solą morską"
- 200 ml kremówki
- 3 gałązki rozmarynu
- 60 dag masła
- 50g cukru muscovado
- 175g białego cukru
- 120 g syropu klonowego
- łyżeczka zapachu waniliowego
- szczypta soli morskiej
Małą blachę wykładamy papierem do pieczenia, który smarujemy olejem słonecznikowym. /np/
Liście rozmarynu siekamy.
Smietankę podgrzewamy aż do zagotowania. Wyłączmy ogień, wspypujemy rozmaryn. Przykrywamy pokrywką i czekamy przynajmniej 45 min.
Przecedzamy śmietanę przez sitko, liście wyrzucamy. Do śmietany dodajemy masło i brązowy cukier, podgrzewamy mieszając do rozpuszczenia składników.
Na dużej patelni z grubym dnem karmelizujemy biały cukier z syropem klonowym i 3 łyżkami wody. Podgrzewamy go na małym ogniu do rozpuszczenia, a następnie podgrzewamy do zagotowania. Nie mieszamy. Na minutę przykrywamy pokrywką, którą następnie zdejmujemy. Podgrzewamy do ok. 140 st C /będzie mnóstwo bąbelków/, wlewamy śmietankę z masłem i znowu doprowadzamy do 120 st C. / Ja zgadywałam!/ Ściągamy z ognia, dodajemy wanilię i sól.
Przelewamy do przygotowanej formy, studzimy. Potem wkładamy na godzinę do lodówki.
Wyciągamy tak z lodówki jak i formy, kroimy natłuszczonym nożem na kawałki.
"Karmelki rozmarynowe z solą morską"
- 200 ml kremówki
- 3 gałązki rozmarynu
- 60 dag masła
- 50g cukru muscovado
- 175g białego cukru
- 120 g syropu klonowego
- łyżeczka zapachu waniliowego
- szczypta soli morskiej
Małą blachę wykładamy papierem do pieczenia, który smarujemy olejem słonecznikowym. /np/
Liście rozmarynu siekamy.
Smietankę podgrzewamy aż do zagotowania. Wyłączmy ogień, wspypujemy rozmaryn. Przykrywamy pokrywką i czekamy przynajmniej 45 min.
Przecedzamy śmietanę przez sitko, liście wyrzucamy. Do śmietany dodajemy masło i brązowy cukier, podgrzewamy mieszając do rozpuszczenia składników.
Na dużej patelni z grubym dnem karmelizujemy biały cukier z syropem klonowym i 3 łyżkami wody. Podgrzewamy go na małym ogniu do rozpuszczenia, a następnie podgrzewamy do zagotowania. Nie mieszamy. Na minutę przykrywamy pokrywką, którą następnie zdejmujemy. Podgrzewamy do ok. 140 st C /będzie mnóstwo bąbelków/, wlewamy śmietankę z masłem i znowu doprowadzamy do 120 st C. / Ja zgadywałam!/ Ściągamy z ognia, dodajemy wanilię i sól.
Przelewamy do przygotowanej formy, studzimy. Potem wkładamy na godzinę do lodówki.
Wyciągamy tak z lodówki jak i formy, kroimy natłuszczonym nożem na kawałki.
środa, 18 stycznia 2017
Bliny owsiane z powidłami
Bliny zimą smakują cudownie i obojętnie, jaką ich wersje wybierzemy, będzie smacznie. U mnie wypadło na owsiane - wiadomo, bez glutenu, a i samej owsianki można podjeść po drodze!
"Bliny owsiane"
- szklanka mleka
- 200-300g płatków owsianych
- jajo
- szczypta soli
- łyżeczka cukru /można pominąć/
Gotujemy gęstą owsiankę: do ciepłego mleka zaczynamy wsypywać owies, solimy, prawie cały czas mieszamy, żeby uzyskać ładną konsystencję. Przestudzamy, można zmiksować, ale niekoniecznie. Wbijamy jajo, mieszamy.
Smażymy na maśle placuszki z dwóch stron, dekorujemy powidłami.
Dodałam jeszcze serek ricotta, ale połączenie nie było najlepsze. Za to śmietana może zagrać świetnie.
"Bliny owsiane"
- szklanka mleka
- 200-300g płatków owsianych
- jajo
- szczypta soli
- łyżeczka cukru /można pominąć/
Gotujemy gęstą owsiankę: do ciepłego mleka zaczynamy wsypywać owies, solimy, prawie cały czas mieszamy, żeby uzyskać ładną konsystencję. Przestudzamy, można zmiksować, ale niekoniecznie. Wbijamy jajo, mieszamy.
Smażymy na maśle placuszki z dwóch stron, dekorujemy powidłami.
Dodałam jeszcze serek ricotta, ale połączenie nie było najlepsze. Za to śmietana może zagrać świetnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)