Pudding... czarodziejskie słowo z "Ani z Zielonego Wzgórza" i innych książek, które chodziło za mną tłukąc się po głowie. Było takie intrygujące i nie pasowało do niczego, co znałam z polskich stołów. Nie myślałam, że najczęściej to tylko sposób na zagospodarowanie starego pieczywa... ok, niezużytego pieczywa.
"Pudding na przekąskę"
- 4-6 kromek pieczywa tostowego przekrojonego na trójkąty
- 0,5l mleka
- 2 jaja
- sól, pieprz
- 100g masła
- pęczek szczypiorku
- 150g startego sera
Naczynie do zapiekania natłuścić częścią masła. Pozostałe roztopić w rondelku i podsmażyć na nim pokrojony szczypior.
Do naczynia włożyć połowę porcji pociętego chleba, zalać podsmażonym szczypiorkiem i posypać częścią startego sera. Przykryć drugą częścią chleba.
Jaja dobrze rozbić z mlekiem, posolić, popieprzyć. Zalać przygotowany chleb. Odczekać 10 min i posypać pozostałą częścią sera.
Wstawiamy do piekarnika na 20 min przy 180st C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz