Wieczorem, w trakcie kolejnego oglądania filmu "Troja", w którym Brad Pitt pręży świeżo wypracowane na siłowni muskuły, mój Środkowy zażyczył sobie ciasto. Koniecznie i natychmiast. Jedyne, jakie przyszło mi do głowy do upieczenia w przerwach na reklamę, było makaronikowe...
"Ciasto makaronikowe"
- 230 g mąki
- 120g masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 100g cukru
- 3 żółtka
- olejek zapachowy
- nieco dżemu o ulubionym smaku
- pół szklanki mleka
Na wierzch:
- 3 białka
- 1/4 szklanki cukru
- pół szklanki wiórków kokosowych
Do malaksera wrzucamy masło z cukrem i ucieramy, dodajemy pozostałe składniki. Przekładamy do wysmarowanej, niewielkiej blachy. Wciskamy gdzie niegdzie trochę dżemu.
osobno ubijamy białka z cukrem, mieszamy z wiórkami i wykładamy na wierzch ciasta.
Pieczemy w nagrzanym do 180st C piekarniku ok. 50 min.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz