Zupa wiśniowa podawana w moim przedszkolu miała wiele zalet: była smaczna, przypominała mój ukochany kisiel i fajnie pluło się pestkami. Do dziś z przyjemnością ją zjadam. Szkoda tylko, że żadne z moich dzieci nie podziela mojego dla tej zupy entuzjazmu:(.
Zupa wiśniowa - przepis
- ok. 30 dag wiśni, można wypestkować ;)
- kawałek cynamonu
- 2-3 gożdziki
- kisiel wiśniowy
Wiśnie płuczemy, wsypujemy do garnka i gotujemy w 1l wody. Dodajemy cynamon i goździki. Po 15 min mieszamy kisiel w szklance zimnej wody. Jeśli jest bez dodatku cukru, wsypujemy do garnka ok. 3 jego łyżek. Wlewamy kisiel do garnka i mieszamy do zagotowania.
Zupę można podawać także na zimno - w upały nawet lepiej. Świetnie smakuje z krótkim makaronem.
Mnie zupa wiśniowa też wiąże się ze wspomnieniami.
OdpowiedzUsuńWakacje u babci, żniwa i właśnie zimna zupa wiśniowa..... :)
pozdrawiam