Podobno tak Brytyjczycy lubią je jeść najbardziej... Nie wiem, trudno się dopytać, ale przepis jest w każdej przeciętnej książce kucharskiej z drobnymi modyfikacjami.
Zrobiłam, zjadłam. Smakowało całkiem, całkiem. Najbardziej chłopakowi mojej córki. Więc może jest w tym nieco prawdy.
"Kotlety po angielsku"
- 4-6 kotletów wieprzowych
- 1 kg podgotowanych ziemniaczków
- kilka plastrów boczku
- 1 duża cebula pokrojona w plastry
- 2-3 ząbki czosnku
- 2-3 gałązki rozmarynu
- sól, pieprz
Duże naczynie żaroodporne smarujemy olejem. Układamy na dnie kotlety wieprzowe na zmianę z plastrami boczku. Pomiędzy mięsem układamy plastry cebuli i pokrojony na duże kawałki czosnek.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i po kwadransie dosypujemy jeszcze podgotowane ziemniaki i posypujemy je rozmarynem. /Ja podlałam trochę winem. Bo miałam/. Pieczemy kolejne 15-20 min i podajemy w naczyniu do zapiekania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz