Ależ się słodko robi na blogu przed Świętami! Nie ma się co dziwić. Ciasta są mocnym elementem każdego stołu, a dobre przepisy na wagę złota. Po południu upiekłam na próbę ciasto, na które dostałam przepis od mojej przyjaciółki Ani. To na zdjęciu jest w wersji bezglutenowej, dla mojej córki. Też nieźle wyszło, przynajmniej na zdjęciu ;).
"Ciasto piaskowe czterowarstwowe"
- 25 dag masła
- 23 dag cukru
- opakowanie cukru waniliowego
- 12.5 dag mąki ziemniaczanej
- 12,5 dag mąki pszennej
- 4 jaja
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 5 dag mielonych migdałów
- 2 łyżki kakao
- łyżka intensywnie pachnącego likieru
- 3 dag startej czekolady
- 1 łyżka mleka
- 5 dag zmielonych orzechów laskowych
- cynamon
- łyżka koniaku lub brandy
- skórka pomarańczowa kandyzowana i starta z pomarańczy
Masło rozpuszczamy w garnuszku, czekamy aż ostygnie. Wlewamy do malaksera, dodajemy cukry, po jednym jajku, Następnie wsypujemy mąkę i wlewamy brandy.
Ciasto dzielimy na 4 porcje. Do pierwszej dodajemy migdały i likier. Do drugiej startą czekoladę, kakao i łyżkę mleka. Do trzeciej orzechy laskowe i cynamon, ew. też łyżkę brandy. Do czwartej - jeśli upieramy się mieć czwartą warstwę ;) - skórkę pomarańczową i pachnący likier, najlepiej pomarańczowy.
Blaszkę keksową smarujemy masłem, wysypujemy mąką. Nakładamy do niej kolejne warstwy. Pieczemy przez godzinę w piekarniku nagrzanym do 180st.
Uff, trochę jest przy tym roboty, choć nie aż tak dużo. Ponieważ wolę ciasta drożdżowe, piaskowym zajmuję się rzadko!
Swietne ciasto. Bardzo lubie takie piaskowe ciasta. Koniecznie z filizanka kawy :))
OdpowiedzUsuńlubię ten słodki przedświąteczny czas:-)
OdpowiedzUsuńbardzo efektowne
OdpowiedzUsuń