
Nalewka poziomkowa... Niezwykła, bo rzadko spotykana, ale i o nieznanych właściwościach. Ma wszelkie zalety przypisywane nalewom malinowym... jeśli chodzi o dodatni wpływ na zdrowie. Stosowana w aptekarskich ilościach, oczywiście ;). A poziomkowa ma do tego obniżać zbyt wysoką temperaturę... w razie choroby. Tego jeszcze nie sprawdzałam, ale na pewno podnosi poziom dobrego samopoczucia:).
"Nalewka poziomkowo-miodowa"
-1 kg poziomek
- 0,5l płynnego miodu, najlepiej lipowego
- 1 l wódki 45%
Owoce wsypujemy do szklanego naczynia, zalewamy wódką. Zamykamy, zostawiamy w jasnym miejscu, najlepiej na parapecie okiennym na co najmniej miesiąc. Zlewamy nastój, a owoce zalewamy miodem. Kiedy puszczą sok, zlać go i połączyć z wcześniejszym nastojem. Mieszamy, filtrujemy rozlewając do butelek. Teraz trzeba jeszcze poczekać choć ze 4 miesiące, najlepiej pół roku. I to jest najtrudniejsze ;).
Chybabym się nie powstrzymała;)
OdpowiedzUsuń